Awantura o różniczki
Któż nie kojarzy nazwisk Newtona i Leibniza. Wielcy naukowcy, badacze, odkrywcy praw i właściwości otaczającego nas świata, dzięki którym dziś rozumiemy naszą rzeczywistość znacznie lepiej, niż miało to miejsce niegdyś. Jednak nawet tak wielkie i światłe umysły ulegały niekiedy całkiem przyziemnym, ludzkim słabościom, takim jak kłótnie i spory. Może zresztą to właśnie szczególnie oni byli narażeni na takie sytuacji, biorąc pod uwagę, co kładzione było na szali – wieczna gloria i chwała.
Newton – brytyjski fizyk, matematyk, astronom, historyk, filozof… Słowem – człowiek orkiestra. Sformułował 3 zasady dynamiki, które do dziś są podstawą zrozumienia ruchu ciał na Ziemi. Choć większość osób, niekontynuujących romansu z matematyką po ukończeniu liceum, kojarzy Newtona głównie z lekcji fizyki, to miał on również ogromny wkład w analizę matematyczną. Jednym z jego największych dokonań w dziedzinie królowej nauk było odkrycie rachunku różniczkowego. Niestety, nie tylko on przypisał sobie to osiągnięcie. Drugim naukowcem, który ogłosił siebie Kolumbem matematyki, przypisując sobie odkrycie różniczek, był wspomniany wcześniej Leibniz. Niemiecki naukowiec o zainteresowaniach tak samo szerokich jak newtonowskie – fizyk, matematyk, historyk, dyplomata, filozof, poszukujący dowodu na istnienie Boga. Spór iście europejski pobudził krew w całym środowisku naukowym Starego Kontynentu i podzielił je na dwie frakcje – za Newtonem i za Leibnitzem. W trakcie prac nad odkryciem, naukowcy dwukrotnie wymienili się korespondencją, z której wywnioskowali na jakim mniej więcej etapie znajduje się konkurent, dowiadywali się tego także od wspólnych znajomych. Ta sytuacja zmusiła Newtona do rozpoczęcia prowadzenia i publikacji zapisków metodą anagramów – logogryfów tak, by Leibniz nie mógł odczytać dokonać przeciwnika. Anegdota mówi, że więcej czasu zajęłoby niemieckiemu odkrywcy rozszyfrowanie kodu, niż zrozumienie dowodu. Co z pewnością byłoby prawdą.
Finalnie odkrycie rachunku różniczkowego przypisano obu uczonym niezależnie. Jedni twierdzą, że to Newton był pierwszy, inni punktują, że opis stworzony przez Leibniza jest bardziej ogólnikowy, a notacja bardziej praktyczna. Najwyraźniej spory matematyczne mogą trwać nawet po śmierci oponentów.